Braciszek
szybko wstał i podszedł do mnie. Popatrzyła na mnie i mocno mnie
przytulił.
-
Siostrzyczko martwiłem się o ciebie. - powiedział przyciszonym
głosem –
powinienem Ci
uwierzyć.
-
Dobrze już jest wszystko w porządku.
-
Gdzie byłaś przez ten cały czas?
Przez
chwilę zastanawiałam się czy powiedzieć mu o Harrym. Po dłuższym
zastanowieniu się postanowiłam mu nic na razie nie mówić.
-
Byłam u Demi.
On
tylko odpowiedział uśmiechem. Porozmawialiśmy jeszcze chwilkę.
Poznałam jego drugiego kolegę Jake'a. Naprawdę jest bardzo
sympatyczny. Dłuższy moment Justin cały czas mnie obserwował, a
gdy już nasze oczy spotkały się momentalnie odwróciłam wzrok.
Nie mogę na niego patrzeć, nie po tym co mi zrobił. Skłócił
mnie z moim najukochańszym bratem. A ja głupia myślałam, że
możemy się dogadać. Z moich przemyśleń wyrwał mnie Jake.
-
Mam do ciebie pytanie. - powiedział z wielkim uśmiechem na
twarzy.
-
Słucham.
-
Jakie jest twoje największe marzenie?
-
Hmm.. zostać tancerką. Chciałabym pokazać innym, że taniec to
nie tylko hobby, ale także świetna zabawa.
-
A więc mam do ciebie prośbę. Zatańczyłabyś coś - poprosił
mnie z miną szczeniaczka
-
No niech będzie, poczekaj chwile tylko pójdę się przebrać i
wezmę muzykę.
On
na to tylko się uśmiechnął.
*Oczami Justina*
Strasznie
się o nią martwimy. Nie wiemy gdzie jest. I to wszystko moja wina.
Dlaczego wszystko musiałem spieprzyć. Zadzwoniliśmy do Jake'a, aby
pomógł nam ją odnaleźć. Szukamy już ją kilka godzin i nic.
Postanowiliśmy wrócić do domu Austina. Siedzimy na kanapie już 2
godziny, a jej dalej nie ma. Martwię się o nią. W pewnym momencie
ktoś otworzył. To Selena. Na całe szczęście nic się jej nie
stało. Gdy już porozmawiała z Austinem i wszystko sobie wyjaśnili
to chciałem coś powiedzieć, ale Jake mnie wyprzedził.
-
Cześć, jest Jake – wstał i pocałował ją w policzek
-
Selena miło mi – odwzajemniła gest
Rozmawiają
już od godziny, do mnie się w ogóle nie odezwała tylko patrzyła
na mnie wściekłym wzrokiem. Jake poprosił ją aby mu coś
zatańczyła. Zgodziła się od razu i poszła się przebrać. Po
kilku minutach Selena była już na dole. Przygotowała wszystko co
potrzebne aby włączyć muzykę. Wyglądała ślicznie.
Włączyła
muzykę i zaczęła tańczyć.
*Oczami Seleny*
Poszłam
na górę, szybko się przebrałam i zeszłam na dół. Postanowiłam,
że zatańczę nowy układ który pokazywałam Justinowi. Włączyłam
muzykę i poniosłam się dźwiękom muzyki. W pewnym momencie Justin
wstał i zaczął tańczyć ze mną. Wychodziło nam to niesamowicie.
Po skończeniu układu Justin do mnie podszedł i mnie mocno
przytulił, a następnie przyciągnął mnie do siebie i pocałował.
Od razu się od niego odsunęłam.
-
Co ty wyprawiasz? - byłam wściekła. - Powiedz mi co Cię
skłoniło do tego, żeby mnie pocałować?
Nic
mi nie odpowiedział. Pobiegłam do swojego pokoju i poniosłam się
emocjom. Łzy spływały mi po policzkach.
Czy ja wyglądam na
kolejną jego cizię. Położyłam się do łóżka i nawet nie wiem
kiedy usnęłam.
*Następny
dzień*
Obudziły
mnie krople deszczu uderzające o parapet. Jak ja nienawidzę
deszczu. Niechętnie wstałam z łóżka i udałam się do łazienki
ogarnąć. Postanowiła ubrać się w:
Gdy
już skończyłam się szykować zeszłam na dół, aby zrobić
śniadanie. Moich rodziców jak zwykle nie było w domu. Za kilka dni
wraca moja młodsza siostra to na pewno będą częściej w domu.
Weszłam do kuchni i zobaczyłam tam kogoś kogo bym się tu nie
spodziewała. Justin. Od razu zrobiłam tył zwrot i szybkim krokiem
chciałam wyjść z domu, ale na moje nieszczęście mnie zauważył
i zablokował mi przejście.
-
Możemy porozmawiać?
-
Hmm.. pomyślmy nie! I przepuść mnie!
-
Nigdzie Cię nie przepuszczę do puki ze mną nie porozmawiasz.
-
Niech będzie.
Udaliśmy
się na kanapę i Justin zaczął swój monolog.
-
Posłuchaj mnie teraz Sel.
-
No słucham.
-
A więc tak. Na początku chciałem Cię przeprosić za to co się
wczoraj wydarzyło . Powinienem powiedzieć prawdę, ale bałem
się, że stracę mojego najlepszego przyjaciela. A po drugie
chciałem Cię przeprosić za ten pocałunek, nie powinienem tego
robić. Ale nie mogłem się powstrzymać. Proszę wybacz mi.
-
Dobrze wybaczam Ci, ale za ten pocałunek to się jeszcze
zastanowię, ponieważ, ja nie jestem twoją kolejna dziunią do
wykorzystania. Ja mam uczucia.
-
Tak wiem.
-
Dobra idziemy coś zjeść bo jestem cholernie chłodna? -
wskazałam na brzuszek.
-
Co powiesz na naleśniki z nutellą ?
Pokiwałam
głową na znak tak. Udaliśmy się do kuchni, przygotowaliśmy
wszystko co potrzebne i zaczęliśmy robić masę. Po skończeniu
masy zaczęliśmy je smażyć. Justin jak to on musiał się
wygłupiać i zaczął obracał naleśniki przerzucając je. Na moje
nieszczęście oberwałam jednym naleśnikiem. Justin szybko wziął
swój telefon i zrobił mi zdjęcie i wrzucił je na instagrama. Gdy
już skończyliśmy smażyć udaliśmy się do salonu, włączyliśmy
jakąś komedię i zjedliśmy nasze naleśniki. Po pewnym czasie
wrócił Austin, ale nie był sam. Byłam w lekkim szoku gdy
ujrzałam...
________________________________________________________________________
Hejka kochani. Tak jak obiecałam dodałam rozdział. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Jak Wam mija weekend? Proszę komentujcie to mnie bardzo motywuje do dalszego pisania. <333
A na koniec taki Justin :*